www.transportdrewna.fora.pl

lukash

[link widoczny dla zalogowanych]
Nowe kompetencje Inspekcji Transportu Drogowego są jednak studzone przez przepisy. ITD jest formacją cywilną, która może korzystać ze swoich szerokich uprawnień wyłącznie w godzinach pracy, tj. od 8:15 do 16:15. W godzinach 6:00–22:00 inspektorzy, poza czasem pracy, prowadzą tylko doraźne kontrole pojazdów ciężarowych. Czy to oznacza ze nie moga nas ważyc przed 8:15 i po 16:15?

dawidg2

Enriu

250 netto ?

Ja muszę kupić teraz 4 i 4 amorki.

dawidg2

No raczej netto.

Enriu

A gdzie kupiłeś ? Intercars ?

dawidg2

U kuzyna zamówiłem. A gdzie on bierze to Ci nie powiem.

perez87

Ostatnio spotkalem sie z czyms takim ze zabralem 25 m3 sosny i 2 m3 zostalo na drugi dzien kolega z firmy byl na innej leniczowce w tym samym nadlesnictwie i lesniczy mu powiedzial ze jak nie zabierze tych 2 m3 co zostalo po mnie to on mu drewna nie wyda. Nie wspomne o tym ze na tamtej lesniczowce byl caly zestaw. Czyzby nadlesnictwo zmuszalo kierowco do zbierania drewna po lesie. Spotkaliscie sie z czyms podobnym?

filip2

Gdybym cały zrąb sam wywiózł (200m3) i tylko ja bym tam brał to bym może się na to zgodził. Ale w innym przypadku nawet nie było by rozmowy na ten temat a jak leśnik by się stawiał to do nadleśniczego a jak nic by nie dało to jeszcze jeden szczebelek w górę. Od razu by był tekst ''a za paliwo to kto nam zapłaci'' i koniec gadki. A jeśli się zgodził to lipa bo się do tego przyzwyczają i będą się tego domagać. No gdyby była to dłużyca to ciekawe jak wózek by się uciągło na tym chyba że z drewnem po te 2m3 ale to i tak nie zmienia faktu że leśnik chciał lub cię ''wyruchał'' Evil or Very Mad

Enriu

Zdarza się że chcą by pozbierać w danym leśnictwie, ale żeby z innego to chyba nigdy tak nie było.
A jak na leśnictwie jest ciągle zbieranie to zawsze tel i inne leśnictwo.
Ostatnio tak miałem że zabraliśmy 2 zestawy, posprzątaliśmy las, na drugi dzień wpadły 4 autka z HDS od jednego z przewoźników PP lub PCT i na następny dzień leśnik chciał by posprzątać po nich co pozostawało po dużych sztaplach. Dostał opierdziel i tel do zastępcy nadleśniczego. Po telefonie wyjazd z leśnictwa i duże sztaple na innym.
Jak leśnik nie potrafi porządku w lesie utrzymać to nie moja broszka, raz mogę posprzątać z uprzejmości jak stale bierzemy ale nie takie chamstwo.

dawidg2

A u mnie to może jest pół na pół ze zbieramy albo jeden sztapel. Kit jak się zbiera stosy z jednej drogi i jeden od drugiego po kilkanaście metrów ale jak już trzeba jechać na drugi koniec lasu to hmm bez sensu, tylko akurat tam mają się tłumacząm albo najstarsze drewno i trzeba zabrać. U mnie przy 1,2m też inaczej niż przy s2a, choć już coraz lepiej jest.

lukash

To jest nic to wszystko co tu piszecie. My mielismy lepszy numer. Klientka kiedyś kupiła wóz daglezji w górach. My bylismy przekonany ze to jest w jednym miejscu zmygłowane a to sie okazało ze trzeba objechac całe lesnictwo, bo wiecie jak to daglezja rośnie troche tu troche tam i tak po jednej sztuce ładowalismy i tak prawie cały dzień. O dziwo lesniczy nawet pomyslał i kazał zmygłowac jakies stare nie odbite swierki zeby wózek sie utrzymał. Gdyby nie te ponad 200 km w jedna strone to pewnie byśmy nakrecili i pojechali do domu.

patrolscania

Ja też tak miałem że musiałem sprzątać po innych i była zbieranina po 5 chwytaków w jednym i to było bez sensu to leśniczego zrypałem powiedzaiłem że ja nie będe sprzątać po innych którzy wpadli wymietli co większe i złożyłem dzwig i pojechałem do domu.

filip2

Nawet jak nieraz z tartaku by kazali pozbierać to na kwicie dopisek ''zbieranie'' i zamiast 25km to 35km i o zbieraniu to trzeba wiedzieć dzień wcześniej.

Enriu

Przy dużym odbiorcy typu Kronopol dopisek nic nie daje. Ale dla mniejszych tartaków to kilometry liczymy zawsze od pierwszego miejsca rozłożenia żurawia. Czyli jak jazda i zbieranie to i km doliczone.

filip2

Duzi odbiorcy mają umowy tak skonstruowane że drewno może maksymalnie w X miejscach leżeć, więc jak tylko z grzeczności można pozbierać jak samemu się zostawił i tylko my z stamtąd wywoziliśmy.