www.transportdrewna.fora.pl

sk2544

Ale jest to sprawiedliwe?? Jak jeden inwestuje w nowe lekkie zestawy a drugi starym gratem weźmie tyle samo

krzych8888

każdy robi jak mu pasuje i na ile kasy starcza! a trzeba pamiętać że na kwitach masz wagę drewna teraz wpisaną, numer rejestracyjny, godzinę itd , nam kwit może zaginąć, ale w nadleśnictwie nie zaginie a ITD ma prawo i na pewno zacznie zaglądać w kwity wywozowe z drugiej strony oni i tak dobrze wiedzą że zestawy do drewna z dźwigiem ważą przeważnie w przedziale 18-22t na pusto

lukash

No tak ja wszystko rozumiem ale umówmy się że miedzy pojazdem z lat 80 a powiedzmy terazniejszym nie ma aż tak dużej roznicy. Nie wiem ile to jest ale podejrzewam że jakieś 2 t i wiecej nie bedzie. Nie jest to może mało fakt ale bez przesady a inwestycja w lekkie auta i tak się zwraca bo jak mniej waża to mniej spalają. Zreszta nie wiem czy zauważyliscie ale te nowe samochody przez te np. Adblue zamiast spalać mniej to zużycie wychodzi takie samo jak w tych starych a czasami nawet wieksze.

krzych8888

dokładnie kolego tak masz rację ze nie ma większej różnicy niż 2t sam zabudowywałem mojego mana i wszystko robiłem ze stali, pełna podłoga itp, kolega w tym samym czasie takiego samego zrobił na aluminiowo i różnica na wadze to niecała 1t, dodam że obaj robiliśmy to w tym samym warsztacie a co do spalania to co kierowca to inne będzie

Enriu

Ja nie wiem jak u was ale u mnie Euro4 pali o 15-20% mniej jak Euro3 lub Euro2.

Dla mnie problem tworzą same nadleśnictwa. Jakby był odbiór posztuczny to nie było by problemu, chcesz 25m3, dostajesz, chcesz 30m3 też dostajesz.
Tak jak my latamy naczepami na Niemcy to optymalna masa to ok 28m3 kłody ale Nadleśnictwa robią zazwyczaj 24-25m3 i musimy zawsze jeden zestaw podzielić rozłożyć na naczepach.

dawidg2

Może lepiej tak niż zbieranie po lesie po kilka stosów. Niech robią w jednym miejscu po 25 i będzie prawie wszystkim pasować, zostaje im to niech przewożą w inne miejsce. Niech trochę zmechanizują zrywkę bo długo będą ręcznie to drewno jeszcze pozyskiwać?

Moje pobliskie nadleśnictwa robią jeszcze dużo 1,2mb drewno, gdzie w zielonogórskim wogóle nie robią takiego. Napewno lepiej się wozi 2,4m, firmę zmechanizować mały szczegół. ale ile czasu by się w lesie zaoszczędziło na załadunku itd.

filip2

Głupotą jest szykowanie kursów po 25m3, gdyż teraz wozi się według tabeli i najlepiej jest ładować tyle ile trzeba czyli w moim przypadku to nieco ponad 28m3, więc nie wszystkim pasuje magiczna cyfra 25 Wink

lukash

Z tym to chyba już zawsze bedzie problem bo każdy musiałby mieć taki sam samochód albo chociaz z tą samą zabudowa a to jest raczej nie realne

Enriu

Po prostu każda sztuka osobno odbierana i temat rozwiązany, nie było by problemy gdyby mogli robić częściowe stosy.

Marian

Problem jest duży ale do rozwiązania brakuje tylko dobrej woli ze strony lasów. Jak się pojedzie naczepą i dźwigiem to jeszcze się jakoś porozkłada bo jak tylko jednym to jest się skazanym na ich masę.

Enriu

Pytanie co w przypadku kontroli na drodze jak masz kwit na większą masę a część drewna na naczepie ?

lukash

Hm....dobre pytanie Enriu ale po prostu nie wiem. Za to nasza konkurencja [nie chce pisać kto bo może ITD też to czyta] robi tak że każe drukować 2 kwity i na jednym jest zdecydowana wiekszość a na drugim po 3-4 kubiki. Gorzej jak policzą sztuki he...!

Enriu

My czasami wozimy tak że mam dwa kwity razem na 50m3 a na aucie ok 30m3, a pozostałe auta mają na kwitach 25m3 a na autach 30m3.

filip2

Wiecie co jak ITD wyczai że na dłużycy macie drugi kwit? Kiedyś powiedział że jak by znalazł jakieś sztuki co na kwicie b ich nie było to prokurator czeka, choć policzyć nie da rady bo można kombinować w środek jakieś krótkie czy coś, na papierówce to pomierzy i też mu wyjdzie choć można tłumaczyć że tak leśnik odebrał ale w razie czegoś i tak leśnik powie że drugi kwit na to jest. Więc przez takie kombinowanie można sobie narobić kłopotu Wink

lukash

Ja tam się w takie kwity nie bawie bo nie ukrywajmy że to klient wtedy zyskuje bo ma taniej. Przewoznik pewnie z drugiej strony troche wiecej zarobi ale czasami naprawde nie warto.

Tak na marginesie to jak u was z robota? Ja w tym roku tylko 3 kursy miałem i to jeszcze ze starego 2012r. Podobno dużo tartaków nie odbiera zamowionego drewna ponieważ nie mogą sprzedać zapasów.